Badania lekarskie w normie

 

21 letnia – młoda dziewczyna powinna cieszyć się radością życia, dobrym zdrowiem i wspaniałym samopoczuciem. Lata nastolatków są burzliwe dla nich i dla rodziców. Jedzą co chcą i jak chcą, rodzice często nie mają na to wpływu. Do tego dochodzą różne przemiany w pracy gruczołów wewnętrznego wydzielania, które mają olbrzymi wpływ na fizjologię ciała, jego psychikę i zdrowie. My rodzice, nie powinniśmy wracać do błędów przeszłości naszego dziecka, teraz ono samo bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje naszej pomocy.

Boli ją ciągle głowa, oczy wciąż ciężkie i nie chcą patrzeć, brak powietrza w płucach – dusi się, męczy przy małym wysiłku, umysł ciężko myśli, brzuch wciąż wzdęty, twardy jak kamień, miesiączki bardzo bolesne, aż do nocnego omdlenia, zaparcia okropne, opróżnianie jelita to jedna duża męczarnia,  jestem nerwowa, niedobra, ciągle zmęczona, nie chce mi się żyć – mówi o sobie. Opowiada mi o swoich problemach ze łzami w oczach i z przykrością – dlaczego badania lekarskie mówią, że jest zdrowa.

Byłam wszędzie z mamą, gdzie możliwe, u irydologa, herbologa, bioenergoterapeuty, dietetyka, piłam dużo ziół. Nic nie pomaga. Płacz tak zagubionej dziewczyny jest dla mnie absolutnym wyzwaniem w mojej pracy umysłu i pracy rąk na jej stopach.

Co stopy powiedziały?
Pożółkłe, spięte, stwardniałe. Schorowane i bardzo zmęczone całe ciało. Zapewniłam, że do końca zabiegu będzie oddychała spokojnie i pełną pracą płuc, oczy otworzą się szybko i zginie ich mętność, twardy, napięty brzuch popuści bez problemu. To są bardzo proste do zlikwidowania sprawy poprzez dokładną i staranną pracę na stopach. Pokażę w ten sposób, że jej ciało ma siłę do życia, tylko należy ją uaktywnić, a potem pracować dla pełnego efektu.

Podałam do wypicia butelkę wody – to ona ma mi pomoc w odblokowaniu pracy układu trawiennego i moczowego w trakcie zabiegu. W tym momencie dziecko na fotelu przejrzało jasno na oczy. Praca na refleksach klatki piersiowej, splotu słonecznego i przepony pozwoliły natychmiast zaczerpnąć dużo powietrza.

Szybko zlikwidowałam jej płacz i napięcie – to wszystko nagrodzone zostało wdzięcznym uśmiechem mojej pacjentki za 60 minut pracy.
Powrót do prawidłowej pracy tego rozstrojonego organizmu wymaga dużo pracy, czasu i cierpliwości. Przy następnych zabiegach 2 razy w tygodniu, będziemy doszukiwać się wspólnie jakie błędy popełniamy w naszym codziennym żywieniu, co musimy natychmiast wycofać, a co wprowadzić.

Dostała zadanie domowe – trudne dla niej, bo bolesne – rozpracować w ciągu 4-ch dni refleksy układu moczowego.
Po wielu latach praktyki – wiem, że to na pewno zbalansuje pracę całego ciała, o ile ona sama będzie pomagała w naszej wspólnej pracy.

Nie możemy oczekiwać cudu z dnia na dzień. Proces niedomagań trwał już lata. Choroby z nazwy jeszcze nie ma – badania lekarskie to potwierdziły. A więc? Należy uwierzyć, że nasze ręce leczą nasze ciało. Moje ręce uaktywniają pracę każdego schorowanego ciała – aczkolwiek nie z dnia na dzień.

Parę dni temu pracowałam na stopach osoby z nowotworem. Pan poszedł do domu zadowolony, a ja sama 2 dni przechorowałam.
Każda praca ludzkich rąk to wymiana energetyczna – dla jednych objawia się zmęczeniem, dla innych ubytkiem własnej energii. Spokój ducha, równowaga, praca umysłu to nierozłączna siła życia.

Ludzkie łzy mogą być powodowane smutkiem lub radością codziennego życia. Nasze dłonie obejmując ludzką stopę, są siłą życia. Sprawdźmy to przy okazji na stopach naszych najbliższych.
Tej młodej dziewczynie wykonałam serię 12 systematycznych zabiegów refleksologii. Dzisiaj ukończyła studia, jest zdrową pełną życia i radości istotą. Każdego dnia coś robi na stopach, po prostu sama dla siebie.

Dobre ziarno radości życia z refleksologią na co dzień, zostało zasiane i zaczęło kiełkować. Czas pokaże, co z niego wyrośnie.
Teraz, każdy zabieg na stopach wykonany przez dobrze wykwalifikowanego refleksologa, jest kolejnym etapem zdobywania dobrego zdrowia na każdy następny dzień.

z archiwum Wandy Budzanowskiej-Bratko


Scroll to Top