Dzień pracy…

(z archiwum Wandy Bratko)

Taką pracę wykonuje każdy refleksolog, którego uczę nowego zawodu.

ZERO wątpliwości – do tego co robi zabieg refleksologii na stopach ludzi!

NIESAMOWITE! – myślę, że właśnie dlatego uwielbiam swoją pracę, wciąż się uczę, wykorzystując w pełni podstawowe mądrości refleksologii. Doświadczenia mej pracy są sukcesem pracy ciała człowieka. Każdy może się tego nauczyć i być szczęśliwym w swoim życiu, tak jak ja jestem szczęśliwa.

W niedzielę nie mogę się doczekać poniedziałku. Najprzyjemniejsze są pierwsze zabiegi konsultacyjne, bo poszukuję przez stopy, co w pracy ciała jest rozregulowane, likwiduję bóle, łączę w jedną nierozłączną całość co trzeba zrobić, aby dobre zdrowie wróciło w nasze codzienne życie.

Właśnie poniedziałek:
Matka z 10-cio letnią córką, która 6 miesięcy temu miała złamane 2 kości śródstopia. Dwa miesiące noga w gipsie. Wyłączona z codziennego aktywnego życia. Od 4-ch miesięcy szuka pomocy u rożnych specjalistów medycznych, dziecko nie może chodzić, ścięgna są zastałe, bolesne, specjalista proponuje „Advil” (środek przeciwbólowy) i ćwiczyć na siłę, matka nie podaje tabletek przeciwbólowych, dziewczynka chodzi już z nogą odchyloną na zewnątrz od kolana. W kostce stopą wcale nie może obrócić. Cierpi – jest zmęczona, rodzice również. Rano trudno jest jej wstać z łóżka, musi rozchodzić bardzo bolącą stopę. Bolą – pieką ją również oczy, ale tym zajmiemy się w chwili jak obie stopy będą gotowe do pracy.

Jutro ponowna wizyta u innego specjalisty. Czy będzie potrzebna?

Ten przypadek nie jest dla mnie pierwszym przypadkiem w praktyce. To bardzo prosta praca do zlikwidowania. Pięć lat wstecz ten sam przypadek miałam na stopach lekarza chirurga, tylko tamta pani przyszła na kulach a wyszła z kulami pod pachą.

W takich przypadkach refleksolog nie dotyka miejsca bolącego, całej kostki i stopy.

Powiedziałam dziewczynce, że nie będę dotykała tego co boli w prawej nodze – odetchnęła z ulgą i uśmiechnęła się przyjaźnie. Wzięłam w swoje ręce jej prawą rękę. Moją pracą jest odnalezienie bólu w prawej ręce i sprowadzenie bólu ze stopy do ręki. Chodzenie kciukiem musi być delikatne bo ból w ręce może być silny.

Łatwo odnalazłam „opuchniętą” dosyć dużą powierzchnię, na szerokość całej ręki, długości około 5 cm, około 3 cm powyżej nadgarstka. Jak na 10-letnie dziecko to duża płaszczyzna. Chodzenie kciukiem we wszystkich kierunkach łatwo pokazało zaczerwienienie, zrobiło się gorące. Ta powierzchnia na ręce odpowiada powierzchni na nodze około 10 cm powyżej kostek chorej nogi.

Poprosiłam dziewczynkę, aby obróciła na okrągło całą stopą. Obróciła i powiedziała, że jest znacznie lepiej, ale ciągnie gdzieś głęboko pod kostką. Teraz rozpracowałam nadgarstek – to bolesne miejsce ku zdziwieniu dziewczynki też zrobiło się gorące i czerwone. Ponowne obracanie stopą, jest jeszcze luźniej. Radość mamy i córci duża.

Teraz ciągnie i boli poniżej byłego złamania i tuż pod kostką. Teraz rozpracowuję wierzchnią i zewnętrzną część dłoni. Wspaniała praca! – szybciutko się wszystko różowi i robi ciepłe w dłoni. Dziewczynka tylko powtarza boli, boli w ręce, ale jest lepiej. Jako ostatni ból poszukuję pod kostką nadgarstka i wokół. Jest dosyć głęboko. Trzeba znać układ kości dłoni z nadgarstkiem aby manipulować dłonią i trafić na refleksy odpowiadające za jeszcze delikatne przyblokowanie stopy. Trafione! – zabolało, proszę o obroty stopą. NIC NIE BOLI! – córcia szczęśliwa, mama jeszcze szczęśliwsza, a ja w duchu podziękowałam Panu Bogu za mądrość pracy umysłu, pracę swoich rąk , za to że potrafiły usunąć tę dolegliwość dziecka. Jak obejmuję stopy człowieka, mam wrażenie, że otaczam jego ciało swoją miłością dobrego zdrowia. Ładuję je siłą życia.

Każde problemy w pracy ciała dziecka poprzez refleksologię są „naprawiane” przez ciało bardzo szybko.

Nadmienić muszę, że pracując na ręce odpowiadającej bólowi stopy zwróciłam uwagę na jej dużą wilgotność. Teraz w czasie wykonywanego zabiegu na stopach muszę zwrócić uwagę na pracę gruczołów wewnętrznego wydzielania. Co jeszcze będzie rozregulowane? zobaczymy…

Teraz cały zabieg na stopach – bez problemu w technikach relaksu manipuluję już stopą, która przed 10-ma minutami była pełna bólu. Dodatkowe wrażliwe refleksy w stopach jakie znalazłam: to ramiona, biodra, kolano – mają prawo, bo dwa miesiące utykając na nodze z gipsem, teraz 4 miesiące naciągnięte, sztywne, bolące ścięgna i mięśnie rozregulować mogły jej torso. Refleksy gruczołów jedne zimne, drugie zbyt gorące, innych nie można znaleźć, jakby usnęły – to właśnie pocenie się rąk i nóg dziecka. Zaczynają się procesy dojrzewania. Grasica powoli przykurcza się, a tarczyca zaczyna powoli przybierać wielkość dorosłego człowieka. Nieco więcej jest jeszcze pracy na tych 10-cio letnich stopach. Zadania domowego matce nie mogę zadać tak długo, aż stopa prawej nogi odzyska pełną sprawność. Matka zadaje mi pytanie: czy mam jutro jechać do specjalisty? To 40 km. Decyzja należy do rodziców.

Wiem ze swojego doświadczenia, że następny dzień powinien być dla dziecka zdecydowanie lepszy w chodzeniu. Dzień później: telefon – jestem mamą dziewczynki, byłam wczoraj u pani, chcę powiedzieć, że noga córci jest zupełnie normalna, wstała bez bólu, chodziła na zakupy. Bardzo proszę o wizytę na jutro. Bardzo mi zależy. Wizytę u specjalisty odwołałam.

Drugi przypadek tego dnia.
Andrzej, mój mąż bez problemu likwiduje trudności w oddychaniu kobiety lat 56. 50 minut na fotelu terapeutycznym i pani mówi : jestem jak nowo narodzona. Jest to zabieg po 3-ch tygodniach przerwy. Było dobrze i wróciło…oczywiście wróci, jeżeli praca jest nie wykończona.

Trzeci przypadek.
Pani ma trudności z wyjściem z samochodu, bardzo ją boli dół kręgosłupa. Przedźwigałam się wczoraj w pracy, dzisiaj nie mogę się ruszać. Bólu w refleksach kręgosłupa nie było wcale. Bolały najbardziej refleksy biodro/kolano w obu stopach. Po 10 minutach pracy na refleksach odpowiadających bólowi pani dźwignęła nogi do góry, oczywiście ręce miała silnie spocone jak również całe ciało przeszyło gorąco.

Czwarty przypadek.
Kobieta 29 lat, czwarty zabieg – pierwszy raz w życiu miesiączka przyszła bezbolesna. Wymiotowałam tylko jeden raz , tylko jeden raz w ciągu 4-ch dni była arytmia serca. Ani razu nie zemdlałam, nie bolał mnie brzuch, narost na pięcie jest mniejszy i nie boli, lżej mi się oddycha, nie było bólu głowy, jestem mniej zmęczona (Poprzednio poprosiłam panią aby zrobiła badania krwi, bardzo bolesne są strefy refleksów śledziony, wątroby, grasicy). Problemów w tej pracy ciała jest wiele. Choroby medycznie nazwane jeszcze nie zdążyły się rozwinąć.

Dalej…
pani lat 55 – to już 11-ty zabieg, czuję się zdecydowanie lepiej, nie boli kolano, mogę chodzić po schodach w górę i w dół, skończyły się bóle w ramionach i rękach, biodrach, w dole kręgosłupa, jest mi zdecydowanie lżej oddychać i żyć każdego dnia, jestem szczęśliwa. Trudno się będzie rozstać z waszą refleksologią.

Ojciec zna dobrze nasze zabiegi na stopach z przed 5-ciu laty. Nigdy jego problem nie wrócił. Dzisiaj, syn 3 – lata, rodziców niepokoi lecące od miesiąca oczko. Są po wizycie o pediatry. Nic groźnego – zakryć zdrowe oczko, tak powiedział.

Stopy dziecka? – wymagają pracy, papusiate, naskórek mocno pomarszczony, skóra na nogach dziecka jest szorstka, oglądam kolana, łokcie widać zmiany na skórze również. Moim zdaniem usprawnić trzeba pracę całego ciała dziecka. Informuję rodziców co widać na stopach.Teraz rodzice informują mnie: niedawno miał problemy z oddychaniem, kaszlał, dusił się, miał zapalenie migdałków, nie chce jeść, wypluwa z buzi wszystko. Dałam proste zdanie domowe matce do wykonywania każdego wieczora po kąpieli i do zobaczenia za 2 tygodnie.

Tak, to jest nasza wspólna refleksologia – nam wszystkim, bez względu na wiek daje dużo dobrego zdrowia.

Wanda Bratko

Scroll to Top