(z archiwum Wandy Bratko)
Refleksologia w praktyce jest ciekawym i wspaniałym odczuciem tak dla pacjenta jak i refleksologa.
Ciało człowieka w większości przypadków (ok. 90%) pracy na stopach w szybkim czasie likwiduje stresy, napięcia, bóle sprowadza się z ciała do stóp i rąk poprzez staranne chodzenie kciukiem i palcami jak gąsienica po całych ich powierzchniach stóp, ich bokach wierzchu , aż do kostek.
Te powierzchnie są absolutnie lustrzanym odbiciem ciała człowieka. W czasie pracy w stopach wrażliwe lub bolące są tylko te refleksy , które odpowiadają za niedomaganie pracy ciała. Wszystkie inne są przyjemną pracą , gdzie nigdy nie ma łaskotek.
Olbrzymią radością w praktyce refleksologa jest ulżenie drugiej osobie w cierpieniach ciała , umysłu i ducha. Oczywiście nie zawsze jest to proste. Zależy od zaawansowania procesu chorobowego osoby, na której stopach pracujemy. Co najważniejsze – czy ta osoba jest zainteresowana poszukiwaniem zdrowia w samej sobie.
Z doświadczenia zawodowego powiem , że w refleksologię nie trzeba wierzyć – wystarczy systematycznie dać sobie wykonywać prawidłowe zabiegi na całych stopach, a efekty będą następowały jedne po drugich. Wiara w tę siłę pracy ludzkiego ciała przyjdzie już zdecydowanie po 3-4 zabiegach.
Każdy terapeuta musi być przede wszystkim w pełni odpowiedzialny za własne zdrowie, radzić sobie dobrze z własnymi niedomaganiami pracy ciała, umysłu i ducha. Nie ma lepszej areny doświadczeń jak my sami dla siebie swoją pracą , która ma przynieść zdrowie potrzebującej osobie.
W przeszłości byłam bardzo zmęczona swoją chorobą. Lata emigracji upośledziły mnie tak, że prawie wysiadło wszystko – ciało fizyczne, psychiczne i duchowe. Dzień i noc były jednym cierpieniem. Znikąd pomocy, tylko tabletki…
To ja sama swoją nieumiejętnością przystosowania się do nowych warunków życia wypielęgnowałam w sobie wstrętną chorobę. Nauczyć się żyć z bólem – powiedział lekarz. Byłam wyczerpana , wrak zdrowia. Nie mogłam zrozumieć jak można żyć z bólem . Znalazłam refleksologię, a właściwie refleksologia znalazła mnie. Dwa razy w tygodniu wykonywane zabiegi na moich stopach dały mi kierunek innego zrozumienia pracy ciała . Powtarzałam wieczorami to co zapamiętałam z pracy dobrego refleksologa. Efekty były z dnia na dzień coraz ciekawsze. Wierzyłam już zdecydowanie – jak sama pracuję na swoich stopach każdego wieczora – wracam do dobrego zdrowia. Było to nieprawdopodobne – spisywałam te sukcesy pracy refleksologii i swej wieczornej pracy codziennie w kalendarzu. Teraz rozumiem doskonale każdą osobę która cierpi bóle…
To zabiegi refleksologii dały mi powrót do dobrego życia. Byłam zafascynowana bezgranicznie jak moje schorowane ciało fizyczne psychiczne i duchowe wracało do zdrowia. Wtedy też zaczęłam zdecydowaną aktywność fizyczną, zmianę żywienia i myślenia . Graniczyło to wszystko z cudem. OSOBISTA ODPOWIEDZIALNOŚĆ !
Zadecydowałam, że muszę nauczyć się tej pracy , aby być w pełni spełnionym człowiekiem. Seminaria, nauka, praktyka… dla siebie i najbliższych. Cel – być zdrowym i szczęśliwym, a w przyszłości nauczyć tego innych.
Jakże zdumiewające było dla mnie zlikwidowanie poprzez pracę na stopach ataku astmy u 27-letniej kobiety, zlikwidowanie bólu zęba po kanałowym leczeniu pracą na palcach ręki, zlikwidowanie opuchniętych przerażająco nóg kobiety 63 lata – gdzie nikt już nie dawał jej nadziei do sprawnego chodzenia – pracowałam wtedy na jej stopach 3 razy w tygodniu przez okres 3-ch miesięcy- zimą. Gdy nie było czym zapłacić miesięcznej raty za dom ona niespodziewanie dała w kopercie pieniądze które pomogły przetrwać kolejny miesiąc życia w tym kraju.
Rosły mi skrzydła życia po mojej chorobie.
Osoba schorowana szukając pomocy musi zdać sobie sprawę, że sama w sobie wypielęgnowała chorobę. Idąc do lekarza nie pozostawia swojego chorego ciała w gabinecie. Nie możemy złożyć odpowiedzialności za naszą chorobę lekarzowi. Lekarz zdiagnozuje, wesprze pracę ciała lekarstwem, zleci wykonanie niezbędnych badań, ale co my dajemy sami z siebie siebie ?
ODPOWIEDZIALNOŚĆ za nasze ciało jest w naszych rękach i pracy naszego umysłu. Ciało gdy zaczyna niedomagać woła o pomoc – tym wołaniem są bóle, ciągłe zmęczenie, brak snu, zaburzenia w pracy trawienia, oddychania i wiele innych . W zasadzie wszystko co nam przeszkadza na co dzień w normalnym funkcjonowaniu.
Refleksolog swą pracą na stopach z zabiegu na zabieg usprawnia pracę krwiobiegu, odblokowują się zastoje, wycisza się praca układu nerwowego, układ limfatyczny pobudzony do intensywnej pracy poszukuje dobrego zdrowia. Przepracowane lub rozleniwione w swej pracy gruczoły wewnętrznego wydzielania zaczynają starannie kontrolować wszystkie procesy ciała człowieka. Refleksologia poszukuje przez swą pracę na stopach drogi do dobrego zdrowia dla ciała, nigdy nie poszukuje choroby.
W swej praktyce spotykam się z pytaniem : jaka gwarancję daję, że to pomoże ? Nigdy nikomu nic nie obiecuję. Refleksolog pracuje fizycznie na stopach : ich zakończeniach nerwowych,” refleksach” z refleksologii, punktach akupunktury, merydianach chińskiej medycyny. Praca refleksologa 2-3 razy w tygodniu w przypadkach zaawansowanych procesów chorobowych jest niewystarczająca. Trzeba ją połączyć z wykonywanym “zadaniem domowym”..
Nie ma bólu w stopach aby nie odpowiadał za bóle w ciele. Sztuką jest tylko kompleksowe odszukanie poprzez pracę na stopach co jest rozregulowane w pracy ciała.
Swojego dobrego zdrowia nie przekażemy nawet najbliższej sercu osobie. Możemy jedynie wesprzeć ją i pomóc. Refleksologia jest wsparciem – nasze ręce leczą nasze ciało – mówi mądre przysłowie –
Nie doszukujmy się we własnej pracy na stopach niepowodzeń. Każde ciało ma siłę samoobrony. Stopy to fundament życia. Refleksolog swą pracą ładuje “baterie życia” osobie z zagubionym balansem biologicznym ciała, niekoniecznie już chorym.
ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ naszą jest pielęgnowanie zdrowia , a nie choroby.
Biblia mówi: kochaj bliźniego jak siebie samego , kochajmy siebie samych za swoje myśli i uczynki, za swoją dobrą prace wobec samego siebie. Kształćmy swój spokój ducha i dobre zdrowie a w konsekwencji przekazane zostaną one na potrzebujących.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ ma swoje granice również dla nas samych.
Wanda Bratko