Oczami refleksologa…
Zabiegi refleksologii są zajęciem, które samo w sobie bardzo nas zbliża do drugiego człowieka – jesteśmy z nim blisko na poziomie fizycznym i energetycznym – dotykamy jego ciała, jesteśmy w jednym polu energii. Bardzo często też dotykając jego ciała – poruszamy mieszkające tam emocje i wielokrotnie też poznajemy różne ważne i poruszające historie z życia tego człowieka…
Czy zawsze jest to możliwe? Z mojego doświadczenia wiem i pewnie wielu z Was to potwierdzi, że zdarzają się wśród naszych klientów osoby, z którymi nadajemy na tych samych falach i nawiązujemy bardzo dobre serdeczne relacje, szczególnie gdy korzystają z naszych zabiegów długofalowo, gdy stopniowo poznajemy całe rodziny i ich historie. Towarzyszymy w przemianie ich zdrowia, która jest tak naprawdę przemianą ich całego życia. I tacy ludzie też czasem chcą wiedzieć coś więcej o nas. Zmieniają się z klientów w znajomych, a nawet przyjaciół.
Osobiście dzięki pracy z refleksologią zyskałam jedną cudowną przyjaźń – po wielu seriach zabiegów, towarzyszenia w życiowych zmianach, przyjeżdżania w sytuacjach nagłych, obecności przy narodzinach i śmierci w rodzinie, godzinach rozmów… Zyskałam też kilka bliskich znajomości z osobami, na których ciepłe słowo i wsparcie mogę liczyć.
Zawodowo zawsze polecam zachować zdrowy dystans emocjonalny, ale zdarza się i tak, że dzięki naszej pracy możemy zyskać przyjaciela – nie odrzucajmy tej możliwości. Ważne jest zawsze nasze wyczucie w konkretnej sytuacji, w relacjach międzyludzkich trudno o sztywne zasady…
Magda Bestrzyńska – nauczyciel zawodu