Refleksologia to moja pasja. Poznawania anatomii, fizjologii i patologii człowieka, nie ma granic w stosunku do poszukiwania dobrego zdrowia w jego ciele. W zasadzie nikt nie zna możliwości siły i mocy 8 szlachetnie ze sobą zestrojonych i współpracujących układów człowieka.
Stopy będące naszym fundamentem, są jednocześnie drzwiami dla „naszego” domu. To praca refleksologii otwiera te drzwi, daje światło i siłę życia każdemu z nas. Prawidłowo wykonany zabieg refleksologii na stopach, pobudza do wytrwałej pracy nasze organy, gruczoły i części ciała. Przed laty refleksologię zaczynałam sama od siebie, teraz jestem nią zafascynowana i wielu innych wraz ze mną, których wykształciłam. Prowadzenie systematycznych pogadanek radiowych od wielu lat pozwala słuchaczom zastanowić się w jaki sposób można pomóc samemu sobie przy niewielkiej współpracy z refleksologiem.
Bardzo często te rozmowy telefoniczne to ostatnie szanse dotychczas nie wykorzystane w poszukiwaniu zdrowia. Najczęściej są to przypadki gdzie badania medyczne pozostają w normie, a my sami czujemy się bardzo źle.
Tym razem na zabieg przychodzi kobieta lat 38 – na siłę przysłana przez męża. Buzia opuchnięta i bardzo blada – bez życia. Nocą śpi, a nie śpi. Rano wstaje bardzo zmęczona. Nogi nie chcą jej nosić, są opuchnięte i stwardniałe mięśnie – sztywne jak kołki, częste zapalenia pęcherza moczowego, słaba koncentracja umysłu, bóle głowy i ciągły ucisk w zatokach, stwardniała cała jama brzuszna, ból w dole kręgosłupa nie pozwala jej na swobodne siedzenie na krześle. Bardzo często dokucza jej rwa kulszowa. Z jej rąk spływają strugi potu, tak samo pocą się stopy.
Badania medyczne w normie. Lekarz nie widzi nic złego.
Co powiedziały stopy? Znacznie więcej niżeli ona sama. Sztywne same w sobie, wyblakłe, zalane grubą warstwą galaretowatej masy. Bardzo nabrzmiałe, opuchnięte refleksy układu moczowego. Wszystkie palce nabrzmiałe i nie mające nawzajem dla siebie miejsca.
Doświadczenie w pracy z refleksologią mówi, że ten proces niedomagań w pracy ciała trwa już co najmniej 3-4 lata. Każdy krok chodzenia kciukiem i palcami po stopach to olbrzymi ich ból. Pobudziłam do pracy cały jej organizm. Jej oczy zabłysły życiem, ból głowy ustąpił, buzia delikatnie straciła swoją opuchliznę, zesztywniałe śródstopie popuściło. Delikatnie tylko popuściły refleksy miednicy i bioder. Jej mokre, pocące się ręce wyschły, ale na krótko. Potrzeba dużo pracy dla tego ciała.
Pierwsze zadanie domowe – to 2 razy dziennie rano i wieczorem praca na palcach stopy po 10 minut stopa. Praca na refleksach gruczołów wewnętrznego wydzielania tarczycy i nadnerczy na obu rękach. Ze względu na opuchnięte całe ciało kąpiel w wodzie z dodatkiem octu jabłkowego oraz picie wody z miodem i octem jabłkowym rano i wieczorem.
Teraz tylko efekty zależą od naszej współpracy. Zabiegi refleksologii to wiele wspólnie spędzonych godzin w rozmowach z pacjentem na temat poszukiwania w sobie dobrego zdrowia, na wprowadzeniu w swoją obecną egzystencję zmian codziennego życia, pielęgnowania samego siebie jak pielęgnowaliśmy przed laty swoje narodzone dziecko.
2-gi zabieg refleksologii za 4 dni. Jest zmiana – przespała spokojnie 2 noce. Nogi są znacznie lżejsze w chodzeniu, nie było pieczenia przy oddawaniu moczu. Buzia ponownie opuchnięta i blada. W stopach nieco luźniej, ale wszystko boli. Praca domowa na palcach dała już pierwsze efekty – znika z nich galaretowata masa. Po zabiegu mięśnie łydek popuściły, nogi zrobiły się lżejsze i ciepłe. Na jak długo? nie wiemy. Życie powoli zacznie wracać do wszystkich członków ciała, gruczołów i organów. Ponownie niespodziewanie szybko zginęły pocące się – a raczej zimne i mokre ręce.
Do zadania domowego dodałam pracę na obu piętach, aby zrelaksować i rozluźnić wszystko, co dotyczy pracy w miednicy. Następny zabieg za 4 dni.
4-ty zabieg – zdecydowana zmiana w pracy ciała.
Noc przesypia spokojnie, rano wstaje wypoczęta, ból w nogach zdecydowanie mniejszy, powoli i systematycznie znika z nich stwardniała opuchlizna, kostki odsłoniły się już kompletnie, buzia zrobiła się delikatna, opuchlizna twarzy zdecydowanie zmniejsza się. Nie ma problemu z oddawaniem moczu. Jama brzuszna bez napięcia i stwardnień. Wraca siła i energia życia. Zdecydowanie zmniejszyło się pocenie rąk i nóg.
Co mówią teraz stopy? – nie ma w nich napięcia, zdecydowanie mniej wrażliwe refleksy. Wciąż bolące są refleksy miednicy i kręgosłupa w pewnych jego partiach. Palce obu stóp już delikatne, ale bezbolesne – od pierwszego spotkania nie było bólu głowy. Sama wykonuje codziennie zadanie domowe, zdecydowanie zmieniła swoje nawyki żywienia.
Galaretowatej masy narośniętej na stopach, wokół kostek, do kolan – zdecydowanie ubywa. Na święta włoży na siebie sukienkę – bo nogi zaczynają być normalne – mówi.
Jej uśmiechnięta i zadowolona buzia mówi o nieprawdopodobnie szybkich efektach w pracy ciała. Nie bierze od pierwszego zabiegu żadnej tabletki przeciwbólowej, żadnych lekarstw, ukierunkowanie jej w procesie prawidłowego żywienia, samodzielne zadania domowe na stopach, 2 razy w tygodniu zabiegi refleksologii przez profesjonalną ich pracę przywracają dobre zdrowie. To ciało ludzkie potrafi czynić cuda – trzeba mu tylko pomóc.
W tej chwili zmniejszamy ilość zabiegów na jeden raz w tygodniu.
Olbrzymią radością dla nas refleksologów, jest przywrócenie funkcji pracy wszystkich układów, gruczołów i części ciała. Radość pacjenta jest naszą radością.
Zaznaczyć powinnam, że kryzys samopoczucia w tym przypadku nastąpił po 2-gim zabiegu.
Każda godzina prowadzonego zabiegu refleksologii na stopach to kolejne przekazanie mądrości w pracy ludzkiego ciała, albo swobodna „spowiedź” pacjenta ze wszystkich nurtujących go najbardziej problemów codziennego życia. Przyznaję się, że bardzo często nie mogę się doczekać kolejnego spotkania ze schorowanym człowiekiem, który poszukuje zdrowia w samym sobie.
Czyżby terapia refleksologii nie mogłaby być – współpracą z naszym lekarzem medycyny?
Dlaczego wstydzimy lub boimy się powiedzieć lekarzowi, że właśnie zabiegi refleksologii przywracają balans biologiczny, uaktywniają siły samoobrony ciała, dodają energii życia?!
Stopy to nie tylko refleksy mające równoległe lustrzane odbicie w refleksologii, ale cała sieć meridianów z medycyny chińskiej, mają one swoje zakończenia w palcach, przebiegają po stopach a potem przez cale ciało, mając zakończenie w głowie.
Ta właśnie doskonała praca refleksologii, chodzenia kciukiem i palcami – przywraca dobre zdrowie. W naszym umyśle i ciele szukajmy zdrowia, nie pielęgnujmy rozwijającej się choroby, która sygnalizowana jest w naszych umysłach poprzez bóle, powtarzające się zmęczenia, stres, napięcia, dyskomfort w wypróżnianiu jelit, lęki itd…
Dobra szkoła nauki refleksologii gdzie podstawą są stopy, a w późniejszym czasie ręce, twarz, głowa, uszy – to dobre zdrowie dla całej rodziny i najbliższych.