Witam cię Wandziu,
Wczoraj miałam ostatni zabieg na stopach dziewczyny, która przyszła do mnie z problemami trawiennymi. Problem, według jej relacji, tkwił w pojawiających się co jakiś czas okropnych bólach brzucha. Czasami były związane z tym zaparcia, a czasami bóle sięgały żołądka. Kończyło się pobytami w szpitalu, gdzie podawano głównie środki przeciwbólowe.
Jej nogi były zimne, mokre, wyblaknięte. Nawet na pierwszy rzut oka było widać przeponę, która jakby „wiązała” stopę.Przepona gruba, twarda, bolesna. Pracowałam na całych stopach szukając co w pracy jej ciała niedomaga.
Bolesny i obrzmiały był też refleks żołądka. Po trzecim zabiegu dziewczyna powiedziała, że dużo łatwiej się jej oddycha i ma więcej miejsca w klatce piersiowej. Początkowo bolesny refleks żołądka wrócił do normy.
Wykonałam w sumie pięć zabiegów. Dziewczyna opowiadała o sobie i swoich problemach codziennego życia. Początkowo nie potrafiła się od nich odciąć. Stres spowodował u niej takie problemy zdrowotne, z którymi leczenie farmakologiczne nie mogło sobie poradzić. Wczoraj zaczęła opowiadać o planach na przyszłość.