Refleksologia czy pogotowie?

W drugi dzień świąt dzwoni telefon…
Bardzo potrzebuję pomocy, jak szybko można by przyjechać na zabieg? Czuję się od 3-ch dni bardzo źle, dźwignęłam chorą mamę, coś się stało, chyba w dole jamy brzucha, boli, nie trawi, jest ciężko, siusiane bardzo skąpe, głowa ciężka, a moje stopy całe, blade jak kartka papieru, ból też w dole kręgosłupa. Siły we mnie ani trochę. Mama potrzebuje całodobowej opieki, a ja nie nadaję się do pomocy wcale.

Zadzwoniłam do koleżanki do szpitala, która ma dyżur z prośbą, aby dowiedziała się jak długo czeka się na pogotowiu, aby uzyskać pomoc lekarza, odpowiedziała mi, że 8-10 godzin, a raczej powinnam nie zawracać sobie głowy bo nie ma dobrego lekarza, są tylko młodzi praktykujący, aparatura pracuje bardzo ospale, święta, pracowałaś z nami to wiesz jak jest.

Stąd moja decyzja, aby przyjechać do pani na zabieg.
Odpowiedziałam, proszę przyjechać…
Odległość 90 km, to znacznie krócej niżeli kolejka w pogotowiu ratunkowym.

Kobieta lat 63, sześć lat temu wykonywałam zabiegi na jej stopach. Teraz jest po 3-ch operacjach chirurgicznych, jej samopoczucie „podłe, że muszę coś robić sama z sobą”- tak określa. W ostatnich czterech tygodniach miała wykonanych 10 systematycznych zabiegów na stopach. Odzyskaliśmy już jej wigor życia.

Teraz „pogotowie” albo refleksologia.
Stopy wyblakłe jak kartka papieru, mięśnie stóp nie mają w sobie życia, nawzajem oddzielają siebie. Ścięgna otoczone jakąś galaretowatą zastałą masą.

W pierwszej kolejności muszę rozluźnić całe napięcie w dole jamy brzusznej, a zarazem dół kręgosłupa, odblokować kanały energetyczne. Za ten proces w tym przypadku odpowiadać będzie prawdopodobnie linia pięty w nieco poszerzonej powierzchni, musi ona objąć powierzchnię refleksów biora / kolana.

Mówię prawdopodobnie, bo” chodzenie” kciuka i palców po tych refleksach na stopie odpowie bólem, napięciem. Olejkiem rozmasowałam całą powierzchnię obu stóp powyżej kostek starając się wyczuć swoją dłonią zmiany na stopach.

Teraz zabieg.
Odruchowo pracę rozpoczęłam na lewej stopie, bez większego problemu na zewnętrznym grzbiecie stopy duże zesztywnienie, łączę tę pracę z linią pięty w obu kierunkach.

Ból w stopach jest zdecydowany jedynie w czasie pracy, zabolało bardzo mocno, mnie oblał pot, a pani powiedziała: „zrobiło się ciepło w dole brzucha”, rozpracowałam przeponę, splot słoneczny, okolice ramion. Przeszłam z tą samą pracą na prawą stopę.

Teraz szło już łatwo.
Twarz zarumieniła się, w ciele zrobiło się ciepło, stopy nabierają blasku życia. Jak stopy to natychmiast praca całego ciała jest sprawniejsza.

Cały zabieg krok po kroku z zachowaniem technik pracy, ciało samo zbalansuje doskonale swoje czynności w ciągu zabiegu. Podałam w międzyczasie dwie szklanki wody, suchość w jamie ustnej potrzebowała pomocy.
Poprosiłam o poruszanie się na fotelu, aby sprawdzić gdzie jeszcze są blokady, zastoje bólu, sztywność. Popuściło wszystko we wnętrzu jamy brzucha, ale przy dzwignięciu jej do góry ból w kręgosłupie wciąż istniał.
Wracam do pracy w refleksach kręgosłupa, poszukuję zgrubienia, pagórka, miejsca bolącego w milimetrowych dosłownie powierzchniach. Coś mnie tknęło, z przeszłości opowiadań, że miała wykonany kiedyś zastrzyk do kręgosłupa, a potem lewa noga była sparaliżowana przez okres kilku miesięcy. Nikt z lekarzy nie wiedział co się stało i dlaczego.

Doświadczenie pracy na stopach w większości przypadków potwierdza, że to miejsce refleksów kręgosłupa może blokować, stwarzać ból, jego sztywność, trudności z wyprostowaniem się. Tak, trafiłam na stwardniałe zgrubienie refleksów, kręgów 2-3-4 lędźwiowy. Zabolało bardzo, ale tylko przez moment. Pani zrobiło się za chwilę gorąco w kręgosłupie, tam gdzie bolało kilka minut wcześniej. Pod „chodzeniem” kciuka we wszystkich kierunkach, zawsze do przodu, po refleksach bolących w stopie zaczęło się chrupanie, łamanie na coraz mniejsze drobiny, bólu również mniej w kręgosłupie.

Połaczyłam tę pracę z refleksami bioder.
Buzia pani się uśmiechnęła. Jestem normalna, bez bólu. Mój zabieg dobiegł do końca ze starannym zrobieniem masażu stóp i nóg do kolan. Poszła opróżnić pęcherz moczowy, zaskoczona, że jelito grube również samodzielnie, niespodziewanie się opróżniło.

Położyła się ponownie na fotel, teraz zabieg refleksologii twarzy i głowy. Zapadła w senny odpoczynek. Po następnej godzinie wstała z fotela. Jestem w dobrej kondycji. W całości z odpoczynkiem po zabiegu, prawie 3 godziny pracy wstała zadowolona.

Podałam na stół po talerzu dobrej świątecznej zupy grzybowej z polskich, w lesie zbieranych borowików. Na pożegnanie powiedziała: po 5 godzinach z podróżą tutaj, wracam do domu z dobrym zdrowiem i samopoczuciem. W szpitalu czekałabym jeszcze następne godziny i nie wiem z jakim efektem.
Dziękuję za przyjęcie.

Wanda Bratko
Grudzień 2013

Scroll to Top