Najważniejszy i przynoszący najszybciej ulgę w bólu jest masaż klasyczny rozluźniający mięśnie przykręgosłupowe oraz refleksoterapię na stopach.
Refleksologią interesuję się od kilku lat, ale dopiero od niedawna zaczęłam łączyć te zabiegi. A szkoda, bo efekty są bardzo dobre, widzę to po moich pacjentach jak szybko wracają do zdrowia. Pierwszym efektem zabiegu jest zniesienie bólu i poprawa ruchomości, można już powoli chodzić, obracać się, a sen w nocy jest wreszcie możliwy. Następnego dnia wyraźnie lepiej się czują, ból jest wyraźnie mniejszy i można mówić o normalnym funkcjonowaniu w domu.
Masaż na pierwszej wizycie polega na rozluźnianiu mięśni pleców (całych), ramion, pośladków oraz kończyn dolnych. Następnie wykonuję zabieg na stopach wykorzystując wiedzę z refleksologii pracuję na refleksach odpowiedzialnych za kręgosłup szczególnie dużo pracuję na dolnej części, obręcz biodrową, kończyny dolne i biodra. Dodatkowymi, ale bardzo ważnymi obszarami na stopach są miejsca odpowiedzialne za ramiona, przeponę (wprowadzamy rozluźnienie), układ trawienny, nadnercza oraz okrężnicę. W tym miejscu nie będę pisać, że zabieg jest przyjemny, bo czasami to boli, ale za to po zabiegu jest wyraźna ulga.
Do masaży używam maści lub żeli przeciwzapalnych i przeciwbólowych o działaniu rozgrzewającym najczęściej ziołowych. Wskazane jest przyjmowanie preparatów z witaminami z grupy B (np. wyciąg z drożdży) oraz magnezu w celu rozluźnienia mięśni. Zalecam picie ok. 6 szklanek dziennie wody zwykłej letniej filtrowanej z kranu lub niegazowanej, ma to służyć lepszej pracy nerek i oczyszczaniu organizmu.
W wywiadzie pytam też o sposób odżywiania, bo jak wszyscy wiemy ma to duże znaczenie dla naszego stanu zdrowia. Często osoby z bólem pleców mają zaparcia i zatwardzenia.
Terapia najczęściej (pamiętajmy, że każdy człowiek ma różne uwarunkowania i dolegliwości) przebiega kilka dni lub 2-3 tygodnie. Od 1-3 dni spotykamy się codziennie lub co drugi dzień, potem odstępy między zabiegami są wydłużane do 2 razy w tygodniu, a następnie do 1 raz w tygodniu. Profilaktycznie wskazane jest zrobić refleksologię z masażem 1 raz w miesiącu. Reszta już należy do pacjenta, czyli codzienne ćwiczenia według zaleceń rehabilitanta wzmacniające mięśnie brzucha, pośladków i pleców. Można ćwiczyć również w klubach fitness, ale pod okiem wykwalifikowanego instruktora np. pilates, joga, siłownia oraz oczywiście pływanie.
Jeśli ktoś ma częste bóle pleców, kręgosłupa powinien mieć dobrane ćwiczenia indywidualnie według uwarunkowań (skrzywienia, dyskopatie, przepuklinki, itd). Zła gimnastyka może zaszkodzić. Pewna pacjentka bardzo lubiła uprawiać spinnig w klubie fitness, ale co jakiś czas dopadał ją silny ból pleców. Po serii masażu ból ustępował, po czym wracała na spinnig i znowu za parę dni wracała do mnie na masaże. Skonsultowała się z moim znajomym rehabilitantem i on zabronił jej tych ćwiczeń na rowerku. Natomiast zalecił gimnastykę, jogę i pływanie, ale znowu nie wszystkie style, a wybrane.
Inna pani z przepuklinką międzykręgową po odzyskaniu sprawności fizycznej dzięki zabiegom właśnie masażu i refleksoterapii obiecała sobie, że się weźmie za siebie i zacznie ćwiczyć. Wróciła do mnie z powrotem po dwóch tygodniach z bólem pleców i nogi. Co się stało? – Chodziła nordic walking, sąsiadka ją namówiła! Wysłałam ją na konsultację z rehabilitantem i powiedział, że był to fatalny dla niej wybór, ponieważ miała pogłębioną lordozę i akurat w jej schorzeniu spowodowało ucisk na korzenie nerwowe. Ups!
Kolejny przykład, to co pomogło sąsiadce innemu zaszkodziło. Szczerze polecam korzystanie z profesjonalnych porad, szczególnie jeśli ktoś ma jakieś schorzenia.
Jeszcze króciutko o pracy z pewnym panem, który zgłosił się do mnie na masaż z objawami przewlekłej rwy kulszowej (kilka tygodni). Połączyłam masaż z refleksologią (pracowałam pierwszego dnia tylko na okolicy pięty, kręgosłupa). Oczywiście przekonałam go do pełnego zabiegu refleksologi i masażu. Pan przychodził pierwsze 4 dni codziennie i za każdym razem mieliśmy jakieś postępy: może się wyprostować, przekręcić w łóżku, podnieść nogę, aż w końcu wrócić do pracy. Były również zaskakujące efekty jak odczuwanie metalicznego smaku, przeczyszczenie (jakieś stare zleżałe pozostałości o kolorach ciemnozielonym i czarnym). Terapia trwała w sumie 12 zabiegów.
Śmiałości do łączenia mojej pracy masażysty z refleksologią nabrałam na warsztatach dla refleksologów prowadzonych przez Wandę Bratko.