Przejazd po raz pierwszy w życiu przez Góry Skaliste dla każdego polaka jest na pewno przeżyciem. Uczyliśmy się o ich dostojnych, strzelistych szczytach na lekcjach geografii. Teraz miałam przyjemność zobaczyć je własnymi oczyma. Wspaniałe widoki dla oka – ale dla kierowcy skoncentrowana uwaga na gazie i hamulcu auta. Prowadziłam auto po serpentynach tej drogi na dystansie około 300 km, ale siedząc obok męża, jak wiele innych żon – podświadomie chyba prawą nogą przyciskałam hamulec przed każdym górskim zakrętem.
Wrażenia i podekscytowanie z podróży tam i z powrotem było olbrzymie. Moje ciało też było w dobrej kondycji – na razie. W czasie powrotu samolotem z Calgary do Toronto odczułam spięcie w okolicach rwy kulszowej. Uczucie jakby zablokowało cały pośladek i udo nogi. Niewielkim wysiłkiem pracy na dłoniach ból ustąpił.
Tragedia zaczęła się dopiero w domu 24 godziny później – nie potrafiłam wstać rano z łóżka. Zablokowany cały dół kręgosłupa – ból tak silny jak wiele osób zna z własnego doświadczenia. Oczywiście kark również bardzo sztywny. Kichnięcie – też odbijało się bólem w kręgosłupie.Wstałam z trudem i na maszynę – rozchodzić mocno zastałe przez podróż stawy i mięśnie nóg. Troszeczkę pomogło. Więc kolejny krok – na przemian gorący i zimny prysznic Nie jest to dla mnie nic nowego, bo każdego dnia robię ten rodzaj kąpieli.
Ciało wciąż sztywne, gdy chodzę jest dobrze, ale usiąść i wstać swobodnie kompletnie nie potrafię.
Zabieg refleksologii na twarzy. Ulżyło – ale na jak długo? nie ma na co czekać – zamawiam wizytę u refleksologa.
Zabieg na moich stopach – to jedna duża tortura – przerażający ból w refleksach obu pięt w refleksach karku, no i linii pasa. Zdaję sobie sprawę, że to jedyna możliwość aby wrócić szybko do codziennej pracy. Takie są realia naszego codziennego życia. Teraz sztuką jest aby tylko znieść ten ból w czasie prowadzonego zabiegu. Współpracować z refleksologiem i ukierunkować go gdzie jest największe skupisko bolących refleksów. Stopy na pewno nieco spuchną – ale to im nie zaszkodzi. Po wstaniu na nogi poprzedni ból w stopach już zniknął – najwyżej przy dotyku palcami. Byłam dzielna – dużo śmiechu ze strony naszych mężów rozładowało moje napięcie bólu i krzyku. Wstałam na nogi po 1,5 godz. zabiegu znacznie lżej ale jeszcze obolała. Przede mną noc więc może dojdzie do normy schorowane ciało fizyczne.
Przespałam noc z przerwami. Ból był tylko w chwilach przewracania się z boku na bok. Rano następnego dnia znowu sztywna, a wiec kolejna wizyta u refleksologa. Równie bolesna – padła propozycja aby pójść do chiropraktora – odpowiedziałam, że to co zrobi refleksologia – nigdy nie dokona chiropraktor w czasie jednego zabiegu przy manipulacji kręgosłupem. A więc – dalej praca na stopach w innych miejscach bardzo bolesna. Mocne naciąganie obu pięt do przodu wciąż mówi że jest blokada. Bardzo boli. Wstałam na nogi – wciąż zablokowana i skulona we dwoje. Teraz tylko staranny podstawowy masaż na plecach i w dole kręgosłupa – należy trafić na stwardniałe bardzo bolące powierzchnie i rozpracować je. Nie trwało to długo – może 4-5 minut – odczułam zupełną ulgę w całym ciele. Wstałam na nogi i poszłam prosto.
Czym dłużej pracuję z refleksologią, tym coraz bardziej jestem zafascynowana i pełna podziwu dla jej wspaniałych, wielokrotnie natychmiastowych efektów pracy dla ludzkiego ciała. Czym jest to nasze Cudo Boskiego Dzieła? Czym dysponuje samo w sobie ? Jak to się dzieje że pracując na ludzkich stopach, wchodząc w refleksy chorych lub niesprawnych organów, gruczołów lub części ciała najpierw mnie samą oblewa gorący pot na ciele, a za chwilę taki sam pot występuje na dłoniach pacjenta, moment później blokady ustępują i pot oblewa również całe jego ciało?
Dlaczego pacjent wstaje z fotela z lekkimi nogami, a refleksolog często czuje się jak wysuszona gąbka?
Mówię o swoim przypadku, ale każdy inny jest taki sam. Gdybym nie miała swoich dolegliwości fizycznych nigdy nie wiedziałabym jak daleko mogę się posunąć z pracą na innych ludzkich stopach, jaka jest wytrzymałość ludzkiego bólu, jak wielka jest siła ludzkiego życia w połączeniu z pracą refleksologa na twarzy, głowie, stopach czy dłoniach. Wdzięczna jestem Opatrzności za dar nauczenia się tej terapii i możliwość stosowania jej w stosunku do siebie i innych.
Siła refleksologii nie zna granic, ale wymaga dużo pracy, czasu i cierpliwości.
Ciało ludzkie gdy boli – woła o pomoc. Każdy z nas może mu pomóc – bądźmy otwarci dla samych siebie i swoich problemów fizycznych, psychicznych i duchowych.
Zanim sięgniemy po tabletkę, szukajmy bolącego miejsca w stopach, dłoniach, na twarzy, głowie, uszach – rozpracujmy go dokładnie, aż zrobi się czerwone – ukrwione, jeżeli ból ustąpi jesteśmy szczęśliwi, jeżeli nie – znaczy że nie trafiliśmy na zdrowe miejsce odpowiadające za ten ból. A więc szukajmy dalej, aż doprowadzimy swoje ciało do równowagi zdrowotnej.