Skręcona kostka

Kobieta 60 lat,  z trudem idzie na kulach przez korytarz kliniki w której pracuję. Dwa dni temu pośliznęła się na oblodzonym chodniku dla pieszych. Po chwili z trudem wstała wróciła do domu 10-12 metrów odległość. Oczywiście za chwilę córka zawiozła ją na pogotowie. Noga opuchnięta, przerażająco bolesna.

Idzie o kulach, ale kule zdecydowanie za niskie, sylwetka pochylona do przodu. Informuje, że złamania w kostce nie ma, jest jedynie silne skręcenie, wylew krwi, więc spokojnie do domu, lekarz polecił środki przeciwbólowe, poinformował, że będzie wyłączona z życia 4-6 tygodni.

Podałam szklankę wody do wypicia i położyłam panią na materac elektromagnetyczny iMRS, najnowsze osiągnięcie techniki, komputer sterujący falami magnetycznymi jak ziemskie, do tego słuchawki i okulary regulujące pracę fal w mózgu. Tylko 8 minut na intensywność 25.

Pani jest nieco przerażona, prosi aby nie dotykać chorej nogi. Zna zabiegi refleksologii z przed kilku lat. Obiecałam, że nie będę dotykała chorej stopy, aż pozwoli mi na to ona sama.

Ze swoich doświadczeń pracy w zawodzie, znam doskonale jak uruchomić skręconą kostkę. Odwinęłam kostkę z bandaża elastycznego, będziemy ją obie obserwować jak na naszych oczach będzie się zmieniała. Ze względu na bardzo napięty naskórek całej stopy zapytałam czy mogę delikatnie nałożyć oliwę do masażu, pani zgodziła się, ale delikatnie proszę to zrobić, bardzo boli, powiedziała.

Teraz przystąpiłam do pracy na przeciwnej, prawej stopie – kostce. Bez najmniejszego problemu każdy refleksolog rozpocznie pracę od technik relaksu, mimo że ta stopa jest również nieco sztywna.
Rozpracowałam starannie chodzeniem kciuka całe powierzchnie stopy wokół kostki, pięty na jej wierzchu, spodzie pięty. Wszystkie odpowiadające za skręcenie kostki refleksy zaczerwieniają się w mgnieniu oka.

Wielokrotnie obracam zdrową stopą, jest luźniejsza. Rozpracowuję mięśnie otaczające ścięgno Achillesa, dużo w nich bólu, poszukuję w mięśniach tej nogi bólu, aż do kolan. Robią się czerwone. Łatwo jest w tej chwili pracować na całej nodze do kolana. Odkrywam przykrytą ręcznikiem chorą stopę i ku zdziwieniu pani jest ona już o połowę mniejsza, opuchlizna zdecydowanie zmniejszyła się, widać zaokrągloną kostkę po obu stronach chorej nogi.

Prosze panią, aby delikatnie zaczęła obracać, łzy popłynęły z oczu, kostka stopy była bez bólu. Jedynie w niektórych miejscach są ciągnięcia napiętych mięśni, ścięgien.
Zostawiłam zmęczoną już pracą prawą zdrową nogę.

W międzyczasie pod dół kręgosłupa podłożyłam poduszkę rezonansu elektromagnetycznego na 20 minut, aby uwolnić napięcia jakie wytworzyły się od momentu tego upadku. Teraz przeszłam do pracy na nadgarsku lewej ręki – odpowiadającej skręconej kostce lewej nogi. Mogę sobie już swobodnie poczynać pracą głębokiego wchodzenia kciuka i palców. Ponownie poszukuję bolących mięśni do łokcia. Pani oczywiście mówi „boli”, ale każdy doświadczony refleksolog wyczuwa te zmiany pod swoimi opuszkami palców.

40 minut mojej pracy, kobieta delikatnie obraca swoją stopą w kostce, zdziwiona, że jest luźna, bez bólu, bez opuchnięcia. Wykonuję teraz cały zabieg na zdrowej stopie. Pani pozwala pracować delikatnie na lewej – chorej stopie.

Znajduję nowe powierzchnie na wierzchu stopy wrażliwe, więc – delikatniej… rozpracowuję. Coś jeszcze blokuje głęboko we wnętrzu stawu skokowego. Weszłam w nadgarstek ręki zdecydowanie głęboko, zabolało w ręce, pani zrobiło się gorąco, mnie też. Obróciła nogą w kostce – popuściło kompletnie, powiedziała.

Teraz dobrze pokazał się wylew krwi, duży rozlany siniak. Poprosilam, aby na noc zrobiła na tę nogę okład z oleju rycynowego, ulży zdecydowanie. Zakończylam zabieg masażem już obu stóp, aż do kolan. Poprosiłam panią, aby jeszcze teraz nie stawała na chorą nogę, trzeba jej dać czas do regeneracji we własnym zakresie.

Skręcenie kostki było szokiem, ale naprawienie tego poprzez pracę na pozostałych kończynach też z pewnością było jakimś szokiem.
Jak to pracuje? Zadaje pytanie – Przez 22 lata pracy zastanawiam się zawsze jaką siłę Życia ma w sobie Ciało Człowieka?

Każdy zabieg wykonuje bardzo starannie, tym razem trwało to 1 godzinę i 10 minut. Udało się kojeny raz. Moja dusza jest pełna wewnętrznej radości, pani nie cierpi bólu. Czy pójdzie do lekarza i pokaże że po 3-ch dniach kostka, stopa i noga jest w normie?

Mało jest takich odważnych ludzi. Ten kto nie zna refleksologii – krytykuje, ale to absolutnie osobista sprawa.

Wanda Bratko
Marzec 2013
Scroll to Top