Praca refleksologii uruchamia procesy uzdrawiające na drodze całego zonu – strefy ciała, gdziekolwiek są jakieś niedomagania.
Pracowałam na stopach kobiety, która miała narośnięty duży, bardzo bolesny haluks, a skarżyła się również na ciągłe silne bóle głowy i zmęczenie, stres, napięcia, dziwne stany depresji bez powodu.
Duży paluch w refleksologii to głowa, podzielony na 5 zonów – stref. Przedłużenie dużego palucha – poduszka poniżej to I zon – strefa dotyczy głowy.
Rozpracowywałam każdego dnia oba paluchy i całe haluksy na obu stopach – ta praca trwała ok. 10 minut. Jeden haluks zdecydowanie większy – bolący, drugi bezbolesny jeszcze…
Czekała ją operacja wyznaczona za 6 tygodni. Zaproponowałam systematyczne wieczorne robienie okładów z oleju rycynowego, rano ten bolący haluks był coraz bardziej i głębiej miękki, bez bólu, łatwy do rozpracowania.
Po tygodniu bóle haluksa ustąpiły, ale ze zdziwieniem stwierdziła, że ustąpiły kompletnie silne bóle głowy.
Dwa razy w tygodniu caly zabieg refleksologii na stopach balansował pracę całego ciała.
Wróciła siła życia. Refleksy odpowiadające bolącemu haluksowi w stopie łatwo odnalazłam na ręce tej samej strony ciała. Rozpracowanie ich jako zadania domowego każdego dnia 4-5 razy dziennie, aż do zaczerwienienia tej powierzchni, a wewnątrz ręki czuć wtedy zdecydowane ciepło. Już po 3-ch tygodniach pracy haluks na stopie był zupełnie bezbolesny i zmniejszał się, a zwiększała się powiększona ilość luźnego naskórka.
Zabieg operacyjny nie potrzebny. Dalsze 3 miesiące systematycznej, tej samej pracy na haluksach oraz zakładanie na noc wkładek między paluchami dla prostowania palucha doprowadziło stopę do jej wyglądu z przed 12 laty.
Jeżeli masz podobne problemy wykorzystaj madrości refleksologii. Nie warto pielęgnować czegoś co boli, a w przyszłości utrudnia pracę ciała, chodzenie, ubranie zimowego obuwia.
Wanda Bratko
Luty 2010