Pewnego razu trafiła do mnie pacjentka lat 55 z bólem pleców na masaż klasyczny. Po wykonaniu kilku masaży i zapoznaniu się z innymi dolegliwościami, zaproponowałam jej refleksologię stóp. Pierwszym dużym problemem był brak snu, spała tylko 3-4 godziny dziennie. Następny wyszedł na 4 zabiegu, a właściwie przed, bo pani już w progu zaczęła opowiadać co się zdarzyło. Ponieważ od pierwszego zabiegu proponowałam jej pić więcej wody i ogólnie zmienić sposób odżywiania oraz obserwować się – czy coś się będzie działo w jej organizmie. Uprzedziłam oczywiście co to mogą być za zmiany. Tak też pacjentka m.in. zaglądała do muszli klozetowej po załatwieniu swoich potrzeb fizjologicznych i zobaczyła zmianę koloru moczu na ciemny aż brunatny. Nie wystraszyła się tylko zrobiła próbkę do analizy i zaniosła do laboratorium, a potem do lekarza. Ocena badania i wyszło: piasek w moczu. Lekarz zapisał odpowiednie leki ułatwiające wydostanie się piasku z układu moczowego.
Pacjentka była szczęśliwa że tak łatwo to przeszło, a miała kilka razy ten problem i zawsze było to bolesne przeżycie. Natomiast co do jej snu to z tygodnia na tydzień spała dłużej i był to sen głęboki i bez żadnych leków. Jak się rozstawałyśmy po serii zabiegów (12 refleksoterapii 2 razy w tygodniu) spała już 6 godzin i nawet raz zaspała do pracy! Była dumna, a od tej pory miała nastawiać budzik, wcześniej nie był potrzebny.
Anna Karpiuk