Bolące czoło i podstawa czaszki

Pani lat 52, przyjechała z silnym bólem u podstawy czaszki i czoła, bolące nogi od kolan w dół, wypróżnianie raz na siedem dni, uczucie ciężkości w całym ciele, bezsenne noce,  depresja, ciągła myśl o śmierci, której się boi. Są też medycznie stwierdzone problemy z naczyniami krwionośnymi, szczególnie w płucach.

Czuję się bardzo źle – lekarstwa podane na spanie i depresję nie działają. Nie wiem co mam robić, za 2 miesiące operacja na oczyszczenie wylewających się naczyń krwionośnych w płucach.

W czasie pierwszego spotkania, poprzez pracę na stopach muszę przede wszystkim zlikwidować silny ból głowy, bolące nogi od kolan i napięcie w jamie brzusznej.

Przez ten zabieg chcę pokazać, że organizm ludzki ma siłę do produkcji własnego środka przeciwbólowego, w ciągu jednej godziny pracy jest on w stanie zrelaksować się, a nawet czuć zmęczonym po zakończeniu zabiegu.

Co powiedziały stopy przy pierwszym zabiegu?

Refleksy głowy i klatki piersiowej bardzo opuchnięte, zalane galaretowatą masą wymagającą dużo systematycznej pracy refleksologa. Bardzo bolące miejsca głęboko – tak jak boląca jest głowa.

Refleksy układu trawiennego zapadnięte mocno i wyczuć można pod palcami napięte ścięgna również wrażliwe w czasie mojej pracy. Refleksy układu moczowego – nerek i przewodu moczowego zapadnięte, a pęcherza wybrzuszone do wielkości orzecha laskowego – bardzo wrażliwe.

Cała prawa pięta nadzwyczaj powiększona, opuchnięta i zalana stwardniałą galaretowatą masą bolącą podczas pracy mojego kciuka. Wygląda, jakby cały dół kręgosłupa był zablokowany, stąd mogą pochodzić bóle w nogach, problemy z wypróżnianiem, oraz bóle głowy. W pracy refleksologa, niedomagania w dole kręgosłupa mają wpływ na pracę kręgów w górnej jego części, może to być przyczyną bólów głowy.

Praca po obu stronach pięty to również wrażliwe i bolące miejsca w całej miednicy. W zasadzie nie było wolnego miejsca od bólu na stopach w czasie zabiegu. Teraz dodatkowo wróciłam do pracy na refleksach gruczołów wewnętrznego wydzielania. Pacjentka jest w okresie menopauzy, dlatego są one bardzo zróżnicowane w swej pracy. Jedne nadwrażliwe, drugich nie można wyczuć wcale. Weszłam głęboko swą pracą w merydiany, aż do kolan. Po wewnętrznej ich stronie duża warstwa bolących złogów. Trzeba to doskonale każdego dnia rozpracowywać, aby powoli usprawnić pracę kolan.

Zabieg refleksologa nie jest cudotwórstwem. To fizyczne chodzenie kciukiem i palcami po stopach. Choroba w tym przypadku rozwija się już długi czas. Potrzebą dla tego ciała fizycznego, duchowego i psychicznego są zmiany dotychczasowego trybu życia, więcej dbałości i pracy dla samego siebie. Refleksologia usprawni i pomoże, ale jeden zabieg jest odnalezieniem problemów w stopach. Pani na zabiegi nie wróciła, ale kilkakrotnie dzwoniła pytając jak zlikwidować ból głowy, jak i gdzie pracować aby uwolnić kolana od bólu, aby czuć się tak jak po zabiegu. Pomoc telefoniczna jest w naszych przypadkach niemożliwa, tak samo jak niemożliwe jest naprawienie uszkodzonego auta telefonicznie.

Jedni pacjenci wracają na serie zabiegów, inni  rezygnują bojąc się nakładanych obowiązków przez refleksologa – zadaniem domowym, inni ze względów finansowych, jeszcze inni uważają, że sami poradzą sobie poprzez własną pracę. Każdy z nas jest właścicielem własnych decyzji wobec pracy ciała, ducha i psychiki.

W wielu krajach zabiegi refleksologii są częścią terapii wspierającej pracę ciała ludzkiego i pokrywane przez ubezpieczenia, w innych są to nasze prywatne koszty.

Z archiwum Wandy Bratko

 

Scroll to Top