Kolejny list kierowany do Ministerstwa Zdrowia z przedstawieniem zagadnienia refleksologii jako terapii wspierającej pracę lekarza, a zarazem informujący o zamiarach przyjęcia przez RiEN na Konferencji w Odense – Dania, Polskiego Instytutu Refleksologii na 17-go członka tej organizacji. W odpowiedzi informacja Ministerstwa, że nie ma w języku polskim określenia refleksologia a tym samym nie można jej rozpoznać jako terapii, niemniej występowanie na arenie międzynarodowej może być możliwe jedynie poprzez wyznaczonego pracownika Ministerstwa. Pojechaliśmy na IV Konferencję sami. Z pełną galą wniesiono po raz pierwszy polską flagę na salę pełną zagranicznych przedstawicieli światowej refleksologii. Serce waliło jak młotem, łzy kręciły się w oczach – (na sali 1200 osób) – wstaliśmy z krzeseł tylko oboje z żoną – zostaliśmy oficjalnie członkiem RiEN Reflexology in Europe Network.
Po uroczystości podeszła do nas młoda dziewczyna mówiąc „ja też jestem polką na emigracji w Angli, uczę się refleksologii”. Było to wdzięczne. A w kraju metodą informacji z ust do ust, z sumienną pracą na stopach rozwijaliśmy nadal dobrą robotę refleksologii.
W Toronto systematyczne pogadanki w Radio Polonia dwa razy w tygodniu dające efekty nie tylko tutaj, ale i w Polsce – emigranci z kraju mają swoje bliskie i dalsze rodziny – poszukują polskich refleksologów. Spotkania, wykłady , seminaria – w Toronto, w Calgary, Buffalo, Detroit. W tym roku również wyjeżdżam do Danii – aby znajomość refleksologii stóp i rąk uzupełnić refleksologią twarzy i głowy w International Institut For Zoneterapi Uddannelse.